Podsumowanie: UOKiK zdecydowanie reaguje na greenwashing
Postanowienia opublikowane przez Prezesa UOKiK pokazują, że organ ochrony konsumentów podchodzi do problemu greenwashingu bardzo poważnie. Świadczy o tym m.in. wątek ekologiczności samochodów elektrycznych. Jak wynika z treści postanowień, jeśli przedsiębiorca posługuje się w komunikacji marketingowej twierdzeniem o „zieloności” pojazdów elektrycznych (np. powołując się na ekologiczność własnej floty pojazdów, albo „zieloność” oferowanego produktu lub usługi – co można również odnieść do ubezpieczeń samochodów elektrycznych), to powinien wyjaśnić konsumentowi na czym ona polega. Nie może przy tym pomijać np. poziomu emisji zanieczyszczeń generowanych przez pojazd w całym jego cyklu życia, a także struktury produkcji energii elektrycznej, która napędza pojazd elektryczny (jeśli pochodzi ona w większości ze spalania paliw kopalnych, to „zieloność” pojazdu poddawana jest przez Prezesa UOKiK pod wątpliwość).
W świetle wszczętych przez Prezesa UOKiK postępowań warto, aby przedsiębiorcy pamiętali o opracowaniu szczegółowych procedur wewnętrznych mających na celu zapobieganie greenwashingowi i tego typu zarzutom. W przypadku zaś podejrzenia stosowania takich praktyk, kluczowe jest szybkie i transparentne działanie już na etapie postępowania wyjaśniającego prowadzonego przez Prezesa UOKiK. Wtedy bowiem nadal istnieje możliwość przekonania organu ochrony konsumentów, że wszczęcie postępowania w przedmiocie stosowania praktyk naruszających zbiorowe interesy konsumentów, które może prowadzić do nałożenia dotkliwych kar, nie ma uzasadnienia.
W opublikowanych sentencjach postanowień Prezes UOKiK zarzucił spółkom naruszenie art 5 ust. 1, art. 5 ust. 2 pkt 1 i 2 oraz art 5 ust. 3 pkt 2 ustawy o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym. W ocenie Prezesa UOKiK stosowanie takich nieuczciwych praktyk godzi w zbiorowe interesy konsumentów i może zostać uznane za praktykę naruszającą zbiorowe interesy konsumentów z art. 24 ust. 2 pkt 3 ustawy o ochronie konkurencji i konsumentów.
UOKiK: greenwashing to praktyka wprowadzająca w błąd
W komunikacje prasowym UOKiK wskazuje, że zarzuty wobec spółek dotyczą stosowania greenwashingu, czyli „pseudoekologicznego marketingu wprowadzającego konsumentów w błąd co do rzeczywistego wpływu na środowisko świadczonych przez nich usług”. Tak jak wskazywałem w poprzednich artykułach, z samej definicji greenwashingu wynika zatem, że będzie on kwalifikowany jako działanie wprowadzające w błąd albo jako zaniechanie wprowadzające w błąd w rozumieniu ustawy o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym (zob.: 5 regulacji dotyczących greenwashingu, które trzeba znać).
W opublikowanych sentencjach postanowień Prezes UOKiK powołał się na wskazywane przeze mnie potencjalne podstawy prawne wynikające z ww. ustawy, tj.:
► art. 5 ust. 1: Praktykę rynkową uznaje się za działanie wprowadzające w błąd, jeżeli działanie to w jakikolwiek sposób powoduje lub może powodować podjęcie przez przeciętnego konsumenta decyzji dotyczącej umowy, której inaczej by nie podjął;
► art. 5 ust. 2 pkt 1: Wprowadzającym w błąd działaniem może być w szczególności (…) 1) rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji;
► art. 5 ust. 2 pkt 2: Wprowadzającym w błąd działaniem może być w szczególności (…) 2) rozpowszechnianie prawdziwych informacji w sposób mogący wprowadzać w błąd;
► art. 5 ust. 3 pkt 2: Wprowadzające w błąd działanie może w szczególności dotyczyć (…) 2) cech produktu, w szczególności jego pochodzenia geograficznego lub handlowego, ilości, jakości, sposobu wykonania, składników, daty produkcji, przydatności, możliwości i spodziewanych wyników zastosowania produktu, wyposażenia dodatkowego, testów i wyników badań lub kontroli przeprowadzanych na produkcie, zezwoleń, nagród lub wyróżnień uzyskanych przez produkt, ryzyka i korzyści związanych z produktem.
W ocenie Prezesa UOKiK stosowanie takich nieuczciwych praktyk godzi w zbiorowe interesy konsumentów. Dlatego też może stanowić praktykę naruszającą zbiorowe interesy konsumentów, o której mowa w art. 24 ust. 2 pkt 3 ustawy o ochronie konkurencji i konsumentów.
Wg Prezesa UOKiK działania podejmowane przez spółki wprowadzają konsumentów w błąd w zakresie rzeczywistego pozytywnego wpływu na środowisko naturalne wyboru dokonanego przez konsumentów (w postaci decyzji o korzystaniu z usług danego podmiotu) i w efekcie mogą wywołać po stronie konsumentów wrażenie większych niż rzeczywiste korzyści dla środowiska naturalnego lub większych niż rzeczywiste ograniczeń zanieczyszczeń środowiska naturalnego związanych z korzystaniem z usługi oferowanej przez przedsiębiorców.
Zarzuty greenwashingu wobec Allegro, DHL, DPD i InPost
Prezes UOKiK wszczął postępowania wobec Allegro, DHL, DPD i InPost. Choć Prezes UOKiK nie opublikował uzasadnień postanowień, to już z samej treści udostępnionych sentencji można wyczytać, jakiego typu zastrzeżenia pojawiły się wobec ww. spółek. Wśród nich można wskazać na kilka głównych grup zarzutów dotyczących greenwashingu:
► Stosowanie „zielonej” symboliki graficznej (np. zielony listek, zielone gałązki) i „zielonych” haseł marketingowych („Logistyka na zielonym kursie dbamy o środowisko”, „PaczULE na ratunek pszczołom”), podczas gdy brak jest dowodów na to, że działania te przynoszą dla środowiska korzyści albo ograniczają szkodliwy wpływ na środowisko, ewentualnie dowody te nie są komunikowane konsumentowi.
► Przedstawianie działań, które są obligatoryjne na gruncie przepisów prawa, jako „zielonego” wyróżnika przedsiębiorcy. Tutaj najbardziej jaskrawy jest przykład DPD, które wg Prezesa UOKiK w komunikacji marketingowej dotyczącej ochrony środowiska jako cechę wyróżniającą wskazywało selektywną zbiórkę odpadów w biurach i oddziałach.
► Komunikowanie podjęcia „zielonych” działań przez przedsiębiorcę w sytuacji, kiedy tego typu inicjatywy są jeszcze w sferze planów. Przykładowo, stosowanie przez InPost hasła reklamowego „Dowozimy zeroemisyjny e-commerce” w sytuacji, gdy zdaniem Prezesa UOKiK są to dopiero plany i zamierzenia InPost.
► Przekazywanie informacji o bezpośrednich „zielonych” skutkach korzystania z produktów lub usług przedsiębiorcy, podczas gdy komunikat taki jest wprost niezgodny z działaniami podejmowanymi przez przedsiębiorcę. Przykładem jest Allegro, które komunikowało, że zamówienie przez konsumenta 10 przesyłek i odebranie ich za pomocą automatu paczkowego Allegro wywrze bezpośredni skutek w postaci dokonania nasadzenia drzewa, a do nasadzenia zdaniem Prezesa UOKiK nigdy nie dochodziło albo konsumentowi przypisywano drzewo już wcześniej nasadzone.
► Stosowanie ogólnych twierdzeń o „zieloności” działalności spółki (np. „DHL jest ECO”, „EKOrewolucja DHL”) w sytuacji, w której działalność taka ma charakter marginalny lub incydentalny.
► Podawanie informacji o „zielonych” usługach spółek wprost niezgodnych z faktami. Jako przykład mogą posłużyć DPD i DHL, które komunikowały dostarczanie przesyłek za pomocą „zielonej floty” lub pojazdów elektrycznych czy rowerów w sytuacji, gdy dostawa odbywała się głównie z użyciem pojazdów spalinowych.
Wg Prezesa UOKiK działania te wprowadzają konsumentów w błąd w zakresie rzeczywistego pozytywnego wpływu na środowisko naturalne wyboru dokonanego przez konsumentów (w postaci decyzji o korzystaniu z usług danego podmiotu) i w efekcie mogą wywołać po stronie konsumentów wrażenie większych niż rzeczywiste korzyści dla środowiska naturalnego lub większych niż rzeczywiste ograniczeń zanieczyszczeń środowiska naturalnego związanych z korzystaniem z usługi oferowanej przez przedsiębiorców.
prawo i zrównoważony rozwój dla ubezpieczeń
Jak wskazał Prezes UOKiK w komunikacie prasowym: „Zielone hasła nie mogą być pustymi obietnicami. Jeśli firma deklaruje, że działa ekologicznie, musi to potwierdzić faktami, a nie kreatywnym liczeniem emisji CO₂, sprytnymi hasłami malującymi każdy przekaz na zielono czy akcjami, które tylko pozornie wspierają środowisko. Konsument ma prawo wiedzieć, co naprawdę kryje się za jego wyborem i oczekuje uczciwości, a nie ekościemy”.
Masz pytania dotyczące zrównoważonych ubezpieczeń? Napisz do mnie!
Prędzej czy później to musiało nastąpić. Prezes UOKiK zarzucił pierwszym czterem dużym spółkom w Polsce stosowanie greenwashingu i wszczął wobec nich postępowania w sprawie stosowania praktyk naruszających zbiorowe interesy konsumentów. Padło na branżę logistyczną, która w komunikacji marketingowej szeroko odwoływała się do problematyki środowiskowej. Zdaniem Prezesa UOKiK jej flagowi przedstawiciele robili to w sposób budzący wątpliwości z punktu widzenia obowiązujących przepisów, czyli ustawy o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym oraz ustawy o ochronie konkurencji i konsumentów. Jak wskazał Prezes UOKiK w komunikacie prasowym: „Zielone hasła nie mogą być pustymi obietnicami. Jeśli firma deklaruje, że działa ekologicznie, musi to potwierdzić faktami, a nie kreatywnym liczeniem emisji CO₂, sprytnymi hasłami malującymi każdy przekaz na zielono czy akcjami, które tylko pozornie wspierają środowisko. Konsument ma prawo wiedzieć, co naprawdę kryje się za jego wyborem i oczekuje uczciwości, a nie ekościemy”.