Podsumowanie: Proces sądowy może być tylko początkiem. UOKiK zapowiada kolejne postępowania antygreenwashingowe

Postępowania sądowe, w których organizacje konsumenckie albo inne organy (np. Rzecznik Finansowy) zarzucają przedsiębiorcom stosowanie greenwashingu, mogą stanowić tylko początek problemów. W razie stwierdzenia, że dana praktyka jest nieuczciwą praktyką rynkową, kolejną konsekwencją dla przedsiębiorcy może być wszczęcie postępowania w zakresie stosowania praktyk naruszających zbiorowe interesy konsumentów przez Prezesa UOKiK. Zgodnie bowiem z art. 24 ust. 2 pkt 3 ustawy o ochronie konkurencji i konsumentów za praktyki naruszające zbiorowe interesy konsumentów uznaje się w szczególności nieuczciwe praktyki rynkowe. Nic nie stoi również na przeszkodzie, aby te postępowania – sądowe i przed UOKiK – toczyły się równolegle.

Na powyższej podstawie prawnej bazował ostatnio Prezes UOKiK wszczynając pierwsze w Polsce głośne postępowania dotyczące Allegro, DHL, DPD i InPost. A to nie koniec tego typu informacji – w najbliższym czasie prawdopodobnie UOKiK poinformuje o rozpoczęciu kolejnych spraw w tym obszarze, o czym mówił przedstawiciel urzędu w trakcie właśnie zakończonej konferencji „Czas na ESG”, której corocznym partnerem jest kancelaria Impactiv. Działania Prezesa UOKiK mogą się także znacząco zintensyfikować po wejściu w życie dyrektywy antygreenwashingowej. Te wszystkie informacje zaś powinny, także w ubezpieczeniach, uczulić na pogłębioną analizę prawną komunikacji kierowanej do klientów.

Stosownie do art. 13 ustawy o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym ciężar dowodu, że dana praktyka rynkowa nie stanowi nieuczciwej praktyki wprowadzającej w błąd spoczywa na przedsiębiorcy, któremu zarzuca się stosowanie takiej praktyki.

Greenwashing jako klasyczny przykład nieuczciwej praktyki wprowadzającej w błąd

Jak wielokrotnie podkreślałem w moich tekstach, już dzisiaj w Polsce istnieją mechanizmy walki z greenwashingiem, a jednym z nich jest ustawa o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym. W katalogu naruszeń przewidzianych przez ten akt prawny znajdują się m.in. działania i zaniechania wprowadzające w błąd, (odpowiednio art. 5 i 6 ustawy o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym), których klasycznym przykładem może być właśnie greenwashing. Na tych regulacjach zapewne bazuje ClientEarth próbując wykazać, że Nestle stosuje praktyki marketingowe wprowadzające konsumentów w błąd.

Warto pamiętać o specyficznym rozkładzie ciężaru dowodu w takich sprawach. Stosownie do art. 13 ustawy o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym ciężar dowodu, że dana praktyka rynkowa nie stanowi nieuczciwej praktyki wprowadzającej w błąd spoczywa na przedsiębiorcy, któremu zarzuca się stosowanie takiej praktyki.

Jak wynika z informacji medialnych, ClientEarth skorzystała z roszczenia o zaniechanie nieuczciwej praktyki wprowadzającej w błąd. Nie jest to roszczenie stricte pieniężne, ale praktyka pokazuje, że może być ono dużo bardziej dotkliwe dla przedsiębiorców, niż nawet pokaźna finansowa kara administracyjna (np. w rozpatrywanej sprawie w skrajnym przypadku mogłaby prowadzić do wycofania określonych partii wody, które już zostały wyprodukowane przez Nestle).

Podstawa prawna greenwashingowych zarzutów ClientEarth przeciwko Nestle

Choć nie dysponujemy treścią pozwu, a jedynie informacjami medialnymi, łatwo odczytać z informacji przekazanych przez ClientEarth, że podstawą zgłoszonych roszczeń są przepisy ustawy o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym. ClientEarth zarzuca bowiem Nestle „wprowadzające w błąd praktyki marketingowe”. Ponadto, ClientEarth wskazuje, że domaga się, aby Nestle zaprzestało stosowania haseł i oznaczeń sugerujących, że jednorazowe plastikowe butelki wpisują się w gospodarkę obiegu zamkniętego. Tak zarzucana Nestle praktyka, jak i skierowane przez ClientEarth roszczenie wpisują się w nomenklaturę ustawy o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym.

Uprawnienie ClientEarth i innych organizacji konsumenckich do złożenia pozwu o greenwashing

Składając pozew przeciwko Nestle, ClientEarth skorzystała z uprawnienia, jakie daje jej art. 12 ust. 2 ustawy o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym. Zgodnie z tym przepisem krajowa lub regionalna organizacja, której celem statutowym jest ochrona interesów konsumentów, w razie dokonania nieuczciwej praktyki rynkowej przez przedsiębiorcę, może wystąpić przeciwko niemu z roszczeniami o:

► zaniechanie tej praktyki,

► złożenie jednokrotnego lub wielokrotnego oświadczenia o odpowiedniej treści i w odpowiedniej formie,

► zasądzenia odpowiedniej sumy pieniężnej na określony cel społeczny związany ze wspieraniem kultury polskiej, ochroną dziedzictwa narodowego lub ochroną konsumentów.

Jak wynika z informacji medialnych, ClientEarth skorzystała z roszczenia o zaniechanie nieuczciwej praktyki wprowadzającej w błąd. Nie jest to roszczenie stricte pieniężne, ale praktyka pokazuje, że może być ono dużo bardziej dotkliwe dla przedsiębiorców, niż nawet pokaźna finansowa kara administracyjna (np. w rozpatrywanej sprawie w skrajnym przypadku mogłaby prowadzić do wycofania określonych partii wody, które już zostały wyprodukowane przez Nestle).

Sustainsurance | Prawo i zrównoważony rozwój dla ubezpieczeń

prawo i zrównoważony rozwój dla ubezpieczeń

Wg badania Ipsos z listopada 2024 r. 76% badanych uważa plastikowe opakowania za szkodliwe dla środowiska, jednakże jeśli na tych opakowaniach znajdują się „zielone” oznaczenia, to aż 65% konsumentów postrzega je jako przyjazne dla środowiska.

Twój e-mail:
Treść wiadomości:
Wyślij
Wyślij
Formularz został wysłany - dziękujemy.
Proszę wypełnić wszystkie wymagane pola!

Masz pytania dotyczące zrównoważonych ubezpieczeń? Napisz do mnie!

Podobne wpisy

arrow left
arrow right
greenwashing, clientearth, nestle, nestle greenwashing, clientearth greenwashing
25 września 2025

Pozew ClientEarth przeciwko Nestle: Pierwszy głośny proces o greenwashing w Polsce

Fundacja ClientEarth Prawnicy dla Ziemi poinformowała, że 17 września 2025 r. złożyła przeciwko Nestle Polska S.A. pozew do Sądu Okręgowego w Warszawie. ClientEarth zarzuca Nestle greenwashing polegający na stosowaniu na plastikowych butelkach oraz zgrzewkach wody Nałęczowianka haseł, które mogą wprowadzać w błąd. ClientEarth za wprowadzające w błąd uznała hasła takie jak: „Jestem w 100 proc. Z plastiku PET z recyklingu* (*nie dotyczy zakrętki i etykiety)”, „Jestem wykonana z innej butelki”, czy „Nadaję się do recyklingu”. Zdaniem ClientEarth stosowane przez Nestle hasła tworzą w klientach wrażenie, że jednorazowy plastik nie jest zagrożeniem dla środowiska.

ClientEarth zarzuca greenwashing, Nestle odpowiada

Jak wskazuje ClientEarth, recykling plastiku obejmuje jedynie niewielką część zużytych tworzyw. W Polsce tylko 40.7% prawidłowo wyrzuconych plastikowych odpadów zostaje poddanych recyklingowych. ClientEarth podkreśla, że nadprodukcja jednorazowych opakowań plastikowych przerasta systemy recyklingowe na całym świecie. Ponadto, organizacja powołuje się na badania Ipsos z listopada 2024 r., z których wynika, że 76% badanych uważa plastikowe opakowania za szkodliwe dla środowiska, jednakże jeśli na tych opakowaniach znajdują się „zielone” oznaczenia, to aż 65% konsumentów postrzega je jako przyjazne dla środowiska. Te argumenty mają świadczyć o tym, że hasła stosowana przez Nestle tworzą w konsumentach mylne wrażenie o zamkniętym obiegu plastiku, a co za tym idzie, że nie są szkodliwe dla środowiska.

Z tymi zarzutami nie zgadza się Nestle, która zapewnia o stosowaniu ścisłych wewnętrznych wytycznych celem zapewnienia zgodności komunikacji z obowiązującymi przepisami prawa krajowego i europejskiego. Nestle zamierza bronić swojego stanowiska w postępowaniu sądowym. Wcześniej między stronami doszło do negocjacji, które nie doprowadziły do zażegnania sporu.